„- Jeśli jest taka wola Niepokalanej, chciałbym
założyć Jej zagrodę w Japonii i zacząć jak najprędzej wydawać „Rycerza” po japońsku.
Ojciec prowincjał aż podskoczył.
– Czy ojciec ma na to pieniądze?
– Nie!
– Umie ojciec po japońsku?
– Nie, ale się nauczę.
– Czy ma przynajmniej ojciec oparcie, znajomych,
jakieś zabezpieczenie, tam na miejscu?
– Nie, ale Niepokalana zaradzi”.
Takie szalone pomysły, rodzą się tylko z szalonej miłości. Taka właśnie była miłość św. Maksymiliana Marii Kolbego do Matki Bożej. Wszystko z Nią i dla Niej.
tekst: Justyna Gałazka-Wolska
Czytaj więcej w sierpniowym numerze miesięcznika „Ogień Jezusa”.