Jasna Góra. Spotykamy się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Miałam tylko nagrać świadectwo do działu Ludzie Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa, a wyszła z tego szczera rozmowa z ludźmi, którzy chcieli podzielić się tym, jaką drogę przeszli zanim wstąpili do Wspólnoty i jak bardzo Pan Bóg przemienił ich serca.
Poznajcie Asię i Zygmunta.
Co wam daje bycie we Wspólnocie?
Asia: Najpiękniejsze co może być, tego się nie da opisać. Przedtem nie miałam sensu w życiu, czułam się jak w labiryncie, nigdzie nie widziałam wyjścia, miałam tyle problemów, miałam myśli samobójcze. Tego się nie da opisać, jak bardzo Wspólnota mnie zmieniła. Same piękne rzeczy przytrafiają mi się w tej Wspólnocie. W niesamowitym tempie człowiek wzrasta duchowo.
Zygmunt: Poza tym praca we Wspólnocie, cokolwiek się robi we Wspólnocie, tak jak Asia śpiewa. Ja jestem animatorem w diakonii porządkowej czy liderem w diakonii artystycznej. Pan Bóg za każdym razem do czegoś nas przygotowuje. To nie jest tak, że my po prostu jesteśmy w tej Wspólnocie, bo chcemy być, bo tak nam pasuje, tylko Pan Bóg przez pracę we Wspólnocie ma dla nas jakiś Swój plan.
rozmawiała: Justyna Gałązka-Wolska
Czytaj więcej w kwietniowym numerze miesięcznika „Ogień Jezusa”.