Dłonie uniesione gestem ikonografii
znaczą na czołach otwarte bramy
Wsłuchani w miłość
wygraną szybkimi ruchami palców
wymalowaną na witrażach
stworzoną z tęsknot
nieprzespanych nocy
uderzeń deszczu w pochyloną kopułę
dzwonnicy
szelestu kartek
na których ścielą się Słowa
Spojrzenie
Roztapia serce
Pan
wybiera
co najlepsze
Pozwól być pyłem
którego nie strzepuje się
z sandałów…
Arleta Sójka – Cizio